Książki to fetysze, rzecz wiadoma, a ich czytanie, a jeszcze bardziej kolekcjonowanie, to sprawa wielce intymna i podniecająca.
- Krzysztof Varga
Zajrzałam do księgarni tylko po kalendarz kieszonkowy na 2021 rok...
Nie, nie będę się usprawiedliwiać. To nałóg - estetyczny, literacki, intelektualny. Zwał jak zwał, ale nałóg.
Zamiast podejść grzecznie do półki z kalendarzami, wpierw rzuciłam się na listopadową nowość od wydawnictwa Karakter, czyli Dosłownie. Liternicze i typograficzne okładki polskich książek 1944-2019. Kolejna publikacja o książce i jej dizajnie. Piękność. Następnie wzrok mój zatrzymał się na żółtej okładce z magicznym słowem "Praga" w tytule. Autor: Mariusz Szczygieł. Świetnie. Pomyślałam sobie:
"Nie jestem wielbicielką reportaży, ale może warto spróbować? W końcu nic o Pradze spod ręki tak popularnego znawcy Czech nie może być złe, prawda?"
Wzięłam książkę delikatnie z półki, otworzyłam na chybił trafił i trach - oczom mym ukazało się zdjęcie przedstawiające pomnik Franza Kafki. To musiało być zrządzenie losu, które zadecydowało o tym, że kupię tę książkę. Kolejne zdjęcie, tym razem pochylonych, starych macew, utwierdziło mnie tylko w tym przekonaniu. I zupełnie zapomniałam o tym, że wcześniej, tego samego dnia - dzisiaj - kupiłam już trzy inne książki i komiks. Do wypłaty może niedaleko, ale jakoś trzeba przeżyć ten tydzień. Nakarmić koty i męża. No trudno, nie można mieć wszystkiego - przynajmniej nie już, nie teraz. Poczekamy, zobaczymy. I wtedy kupimy.
Tylko gdzie ja to upchnę?
______________________________________
1. Janusz Górski Dosłownie. Liternicze i typograficzne okładki polskich książek 1944-2019
Wydawnictwo: Karakter
Rok wydania: 2020
Oprawa: twarda
Poza powyższymi pozycjami kilka pozostałych tytułów, które zainteresowały mnie w ostatnich miesiącach:
Piękny zestaw! Na "Rzeźnię nr 5" też mam ochotę - generalnie b. podobają mi się te najnowsze okładki książek Vonneguta. Radka Raka kupiłem niedawno w ... Biedronce, ale lektura ciągle przede mną - w pewnym sensie czuję się zobowiązany, by regularnie sięgać po twórczość tego autora, jako, że oboje pochodzimy z tej samej miejscowości (taka forma miasteczkowej solidarności). A "Miłość głupca" szczerze polecam - swego czasu czytałem po angielsku (wydane jako "Naomi") i uważam, że to b. ciekawa lektura. Wspaniale uzupełnia się z wydanym niedawno na łamach tej samej serii (Proza Dalekiego Wschodu) "Kluczem".
OdpowiedzUsuńZapomniałem się podpisać. Pardon!
Usuń:D
Usuń"Rzeźnię nr 5" dopiero co kupiłam. W ogóle bardzo ładne wydanie: twarda oprawa, obwoluta, a pod nią czerwona okładka imitująca płótno. Podoba mi się nie tylko projekt graficzny okładki, ale i całej książki. Radka Raka też widziałam w Biedronce, ale ostatecznie dostałam go w prezencie. Ciekawi mnie ten autor. Bardzo spodobało mi się to, co przeczytałam wcześniej w księgarni, a było to ledwie kilka pierwszych stron. Lubię takie klimaty.